Św. Rita

          Sw._Rita_z_CasciaRita należy do najbardziej popularnych świętych na świecie. Urodziła się około 1380 r. w rodzinie ubogich górali w Rocca Porena, niedaleko Cascii (Umbria) jako jedyne dziecko. Według podania miała być dzieckiem wymodlonym przez pobożnych rodziców. Na chrzcie otrzymała imię Małgorzata (Rita jest jego zdrobnieniem). Na życzenie rodziców wyszła za mąż. Związek ten był jednak bardzo nieudany. Porywczy, brutalny mąż był powodem wielu jej dramatów. Rita znosiła swój los z anielską cierpliwością. Mąż Rity zginął zabity w porachunkach zwaśnionych rodów. Rita była matką dwóch synów, z którymi miała kłopoty wychowawcze. Bojąc się, by nie kontynuowali wendety, prosiła Boga, aby raczej zabrał ich ze świata niż mieliby stać się zabójcami. Bóg wysłuchał tej prośby. Obaj młodzieńcy, którzy planowali pomścić ojca, zmarli podczas epidemii. Rita jako trzydziestokilkuletnia wdowa wstąpiła do zakonu augustianek, które miały swój klasztor w Cascii. Ponieważ była analfabetką, została przyjęta do sióstr "konwersek", które były przeznaczone do codziennej posługi w klasztorze. Z całą radością, z miłości dla Oblubieńca, spełniała najniższe posługi w klasztorze. Często w ciągu dnia i nocy całowała z miłością obrączkę zakonną, która symbolizowała jej mistyczne zaślubiny z Jezusem. Miała szczególne nabożeństwo do Bożej męki. Widziano ją nieraz, jak leżała krzyżem, zalana łzami. Kiedy pewnego dnia kaznodzieja miał kazanie o męce Pańskiej, prosiła gorąco Jezusa, by dał jej zakosztować męki chociaż jednego ciernia, który ranił Jego przenajświętszą głowę. Została wysłuchana. W czasie modlitwy poczuła nagle w głowie silne ukłucie. Na tym miejscu wytworzyła się bolesna rana, która zadawała jej nieznośne cierpienia przez 15 lat, aż do śmierci. Aby jednak uniknąć sensacji, Rita prosiła Chrystusa, by rana była ukryta, nadal jednak sprawiając cierpienia. Tak się też stało. Rita odznaczała się posłuszeństwem, duchem modlitwy i cierpliwości. Będąc prostą i niewykształconą osobą, osiągnęła szczyty kontemplacji. Zmarła na gruźlicę 22 maja 1457 r. w Cascii. Tam jej nienaruszone ciało spoczywa do dziś. Sanktuarium Świętej, obejmujące jej rodzinny dom w Rocca Porena oraz klasztor i kościół w Cascii, w którym została pochowana, jest miejscem tłumnych pielgrzymek. Sława świętości zaczęła ściągać do Cascii wielu pielgrzymów. Przy grobie Rity działy się nadzwyczajne rzeczy, które napełniły sławą tamtejszy klasztor. Kiedy po kilku latach wybuchł w kościele gwałtowny pożar, mimo że spalił się cały kościół, cyprysowa trumna z ciałem Rity pozostała nietknięta. Zaczęły mnożyć się wizerunki i modlitwy do służebnicy Bożej. Papież Urban VIII w roku 1628 zatwierdził jej kult. Jednak jej uroczysta kanonizacja odbyła się dopiero 24 maja 1900 r. Dokonał jej papież Leon XIII, nazywając św. Ritę "drogocenną perłą Umbrii". Św. Rita jest patronką w sprawach trudnych i beznadziejnych. Jest opiekunką wielu dzieł charytatywnych i bractw. W Polsce kult św. Rity jest bardzo żywy. Szczególnym jego miejscem jest klasztor sióstr augustianek w Krakowie, gdzie w kościele św. Katarzyny przechowywane są relikwie św. Rity.

          W ikonografii Święta przedstawiana jest w stroju zakonnym – w czarnym habicie i w białym welonie, z cierniem na czole. Jej atrybutami są: dwoje dzieci, krucyfiks, cierń, figa, pszczoły, róża.

 

Modlitwa skuteczna w sprawach beznadziejnych

O potężna i sławna Święta Rito, oto u twoich stóp nędzna dusza potrzebująca pomocy, zwraca się do ciebie z nadzieją, że zostanie wysłuchana.

Ponieważ jestem niegodny z tytułu niewierności mojej, nie śmiem spodziewać się, że moje prośby będą zdolne ubłagać Boga. Dlatego wyczuwam potrzebę, aby mieć za sobą potężną orędowniczkę, więc ciebie wybieram sobie, Święta Rito, ponieważ ty właśnie jesteś niezrównaną Świętą od spraw trudnych i beznadziejnych.

O droga Święta, weź do serca moją sprawę, wstaw się do Boga, aby uprosić mi łaskę, której tak bardzo potrzebuję i o którą tak gorącą proszę (tutaj wypowiedzieć łaskę, o którą się prosi).

Nie pozwól mi odejść od ciebie nie będąc wysłuchanym. Jeżeli jest we mnie coś, co byłoby przeszkodą w otrzymaniu łaski, o którą proszę, pomóż mi usunąć tę przeszkodę: poprzyj moją prośbę swymi cennymi zasługami i przedstaw ją swemu niebieskiemu Oblubieńcowi, łącząc ją z twoją prośbą. W ten sposób moja prośba zostanie przedstawiona przez ciebie, wierną oblubienicę spośród najwierniejszych. Ty odczuwałaś boleść Jego męki, jak mógłby on odrzucić twą prośbę i nie wysłuchać jej?

Cała moja nadzieja jest więc w tobie i za twoim pośrednictwem czekam ze spokojnym sercem na spełnienie moich życzeń. O droga Święta Rito, spraw, aby moja ufność i moja nadzieja nie zostały zawiedzione, aby moja prośba nie była odrzuconą. Uproś mi u Boga to, o co proszę, a postaram się, aby wszyscy poznali dobroć twego serca i wielką potęgę twego wstawiennictwa.

O Najsłodsze Serce Jezusa, które zawsze okazywało się tak bardzo czułe na najmniejszą nędzę ludzkości, daj się wzruszyć moimi potrzebami i nie bacząc na moją słabość i niegodność, zechciej wyświadczyć mi łaskę, która tak leży mi na sercu i o którą prosi Cię dla mnie i ze mną Twoja wieczna oblubienica, Święta Rita.

O tak, za wierność, jaką Święta Rita zawsze okazywała łasce Bożej, za wszystkie zalety, którymi uhonorowałeś jej duszę, za wszystko co wycierpiała w swym życiu jako żona, matka i w ten sposób uczestniczyła w Twej bolesnej męce i wreszcie z tytułu nieograniczonej możliwości wstawiania się, przez co chciałeś wynagrodzić jej wierność, udziel mi Twej łaski, która jest mi tak bardzo potrzebna.

A Ty, Maryjo Dziewico, nasza najlepsza Matko Niebieska, która przechowujesz skarby Boże i rozdzielasz wszelkie łaski, poprzyj Twoim potężnym wstawiennictwem modły Twej wielkiej czcicielki Świętej Rity, aby łaska o którą proszę Boga, została mi udzielona. Amen.

___________________________________________________

Koronka do św. Rity

O święta Rito, wzorowa siostro augustianko, czcimy cię za twoje przywiązanie do Męki Pańskiej. Choć twoje życie było na początku pełne rozczarowań, rozgoryczenia i nieustannych nieszczęść, ty nigdy nie straciłaś wiary i ufności w Bogu. Dlatego jesteś patronką od spraw niemożliwych oraz nasza inspiracja i orędowniczką w rozpaczliwych trudnościach.

(3 Ojcze nasz, 3 Zdrowaś Mario i 3 Chwała Ojcu).

_________________________________________________

 

Nowenna do św. Rity

Na pierwszy dzień

Święta Rito, pragniemy naśladować twe cnoty i otrzymać za twym pośrednictwem łaskę życia wiecznego. Dzięki składamy Bogu, że cię od dzieciństwa obsypał swymi łaskami i wsławił imię twoje.

O, jakże jesteśmy niepodobni do Ciebie, pełni próżności ziemskiej odpychamy wszystko, co wzniosłe, żyjemy w grzechach, lękamy się pokuty.

O święta Rito, która tyle możesz przed Bogiem, wyproś nam nawrócenie i szczery żal za grzechy, byśmy cię odtąd naśladowali w cnocie pokory i pokuty, i zasłużyli sobie na nagrodę w niebie, przyobiecaną cichym i tym, którzy płaczą.

Uproś nam również łaskę… (wymieniamy łaskę, o którą prosimy)

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Na drugi dzień

Bóg wybrał cię, święta Rito, za jaśniejący wzór dla dziewic, żon, wdów i zakonnic. Zostawiłaś najpiękniejszy przykład żony, zmuszona żyć z mężem pełnym pychy, znosząc w pokorze i cichości wyrzuty, zniewagi, a nawet i bicie. Słodyczą i cierpliwością zmieniłaś porywczość swego męża w łagodną uległość.

O, gdyby i dziś żony chciały naśladować twe ciche i pełne słodyczy życie, łagodzić serca swych porywczych nieraz mężów, gdybyśmy wszyscy umieli żyć z naszymi krewnymi i bliźnimi według praw Bożych i miłości chrześcijańskiej, ubyłoby tyle niezgód prowadzących niekiedy do opłakanych następstw.

Błagamy cię, o święta Rito, wyproś nam wszystkim u Boga dary Ducha Świętego, abyśmy kiedyś mogli wielbić wraz z tobą Dawce wszelkiego dobra w królestwie wiecznego pokoju.

Uproś nam również łaskę… (wymieniamy łaskę, o którą prosimy).

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Na trzeci dzień

Jakże bolesna była dla ciebie, o święta Rito, wiadomość o zamordowaniu twojego męża. Zapłakałaś gorzkimi łzami na myśl, że dusza jego nieprzygotowana stanęła przed sadem sprawiedliwego Boga. Nie myślałaś o sobie, lecz polecałaś ustawicznie miłosiernemu Bogu dusze zamordowanego męża, błagając o przebaczenie dla jego morderców, a poznawszy, że mali jeszcze synowie twoi pragną pomścić śmierć ojca, błagałaś Boga, by ich raczej zabrał ze świata, niż mieliby krwawym czynem zemsty splamić swe sumienie.

Bóg cię wysłuchał, zabierając obu synów w młodym wieku. Po ich stracie, dzięki składałaś Jezusowi, że ich powołał do siebie przed dokonaniem zbrodni. Jakże my wobec tego przykładu jesteśmy nędzni, nie umiemy przebaczyć najmniejszej obrazy ani zdobyć się na ofiarę dla duszy własnej, jak i dla duszy bliźniego.

O święta Rito, uproś nam u Boga gotowość przebaczania nieprzyjaciołom naszym, abyśmy sami stali się godniejszymi przebaczenia grzechów naszych i cieszyli się nagroda wieczna w niebie.

Uproś nam również łaskę… (wymieniamy łaskę, o którą prosimy).

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Na czwarty dzień

O święta Rito, jakże wielka była miłość twa dla Boga i bliźniego. Któż może wyobrazić sobie twe najgorętsze uczucia i rzewne łzy, któreś wylała, myśląc o męce twego Ukrzyżowanego Oblubieńca? Kto pojmie ten święty zachwyt w obcowaniu z Bogiem, w którym znajdowano cię często? Kto wypowie twa miłość dla bliźnich, biednych i chorych, miedzy którymi byli bardzo smutni i nieszczęśliwi, a tyś ich objęła miłosierdziem serca twego? My zaś tak często zajęci jesteśmy sobą, nie staramy się, by zaopatrzyć potrzeby duchowe i cielesne bliźnich naszych.

Wybłagaj nam, o święta Rito, łaskę, by serca nasze pałały czystą miłością bliźniego, abyśmy ciebie naśladowali i od tej chwili złączeni byli z tobą tą odwieczną miłością, która cię czyni pełną chwały i szczęścia w niebie.

Uproś nam również łaskę…(wymieniamy łaskę, o którą prosimy).

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Na piaty dzień

Od dzieciństwa znałaś, o święta Rito, niebezpieczeństwa natury ludzkiej, jak pycha, zmysłowość i takim wstrętem do tego złego byłaś przejęta, iż wytrwałaś w łasce na chrzcie świętym otrzymanej. Idąc za wolą rodziców, poślubiłaś męża. Zwolniona przez śmierć męża i dzieci od obowiązków żony i matki, błagałaś gorąco Pana Jezusa, byś mogła być przyjęta do klasztoru i pomimo trzykrotnej odmowy, prawie cudownie przyjęta zostałaś. Bóg uczynił zadość twoim pragnieniom i związałaś się na wieki z Jezusem ślubami czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.

O szczęśliwa Rito, wejrzyj na nas, będących pod ciężarem namiętności i grzechów, które nas prowadza do wiecznej zguby. Wybłagaj nam, o święta Rito, łaskę rozmiłowania się w dobrach niebiańskich, abyśmy kiedyś oczyszczeni z grzechów, pałający serdeczna miłością ku Bogu, mogli zasłużyć sobie na nagrodę przyobiecaną tym, którzy umieli wzgardzić fałszywymi i marnymi dobrami tego świata.

Uproś nam również łaskę… (wymieniamy łaskę, o którą prosimy).

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Na szósty dzień

Podziwem przejęci, rozważamy, o święta Rito, twe życie, które było jakby ciągłą modlitwą. Ciało twe umartwiałaś postami, krótkie chwile snu spędzałaś na twardym posłaniu. Wszystkie umartwienia czyniłaś dla zwalczenia pożądliwości. My postępujemy często zupełnie przeciwnie. Zamiast uciekać się do modlitwy i pokuty, szukamy uciech, które nas odwracają od Boga.

Dziś jednak, uznając konieczna potrzebę pokuty i modlitwy, błagamy cię, o święta Rito, abyśmy walcząc z naszymi wadami, wyrzekli się ich na zawsze i stali się godnymi cieszyć się wraz z tobą szczęściem wiecznym w niebie.

Uproś nam również łaskę… (wymieniamy łaskę, o którą prosimy).

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Na siódmy dzień

Święta Rito, ty całą duszą pragnęłaś podzielić boleść cierniowej korony Chrystusa i zostałaś wysłuchana. Boski Oblubieniec w nagrodę twego współczucia i miłości, z jaką rozważałaś Jego mękę, zranił cię cudownie w czoło cierniem swej korony. Do końca życia, to jest lat piętnaście, nosiłaś tę ranę na czole, dziękując Chrystusowi za tę wielką łaskę.

My zaś, zamiast znosić cierpliwie nasze krzyże i troski, którymi Bóg nas nawiedza, smucimy się i narzekamy. O święta Rito, uproś nam u Jezusa łaskę cierpliwego znoszenia wszystkich utrapień doczesnych, abyśmy przez modlitwę i poddanie się woli Bożej godni byli radować się z tobą w wieczności.

Uproś nam również łaskę… (wymieniamy łaskę, o którą prosimy).

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Na ósmy dzień

Boski twój Oblubieniec, o święta Rito, chcąc cię bardziej uświęcić i uczynić podobną sobie, dopuścił, byś dotknięta była przez ostatnie cztery lata życia twego ciężką chorobą. Jakież wspaniałe przykłady poddania się woli Bożej i cierpliwości zostawiłaś nam, o święta Rito. Przykra tylko była dla ciebie myśl, że jesteś ciężarem dla swych sióstr zakonnych. Zapowiedz bliskiego wyzwolenia z więzienia ciała i przejścia do wiecznej ojczyzny napełniła twe serce radością. Oddałaś piękną swą duszę w ręce Jezusa, Oblubieńca swego.

Cóż się stanie z nami, grzesznikami, w chwili śmierci? Z nami, którzy nie umiemy i nie chcemy znosić spokojnie żadnej choroby? Miej litość nad nami, o święta Rito! Wyproś nam u Jezusa zupełne poddanie się woli Bożej i cierpliwość w ostatniej chorobie oraz szczęśliwą śmierć, abyśmy z tobą złączeni mogli wielbić Boga na wieki.

Uproś nam również łaskę… (wymieniamy łaskę, o którą prosimy).

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Na dziewiąty dzień

Twoja głęboka pokora, o święta Rito, wyjednała ci wielka chwałę w niebie, jaką teraz posiadasz. Dla tej pokory chciał twój Boski Oblubieniec wsławić cię także na ziemi. Toteż zaraz po twej śmierci zdziałał za twym pośrednictwem wiele cudów. Ludzie z daleka i bliska tłumnie cisnęli się do twego grobu, ogłaszając cię świętą. To pobożne mniemanie potwierdził także wyrok namiestnika Chrystusowego, który cię również świętą ogłosił. Odtąd chwała twoja szerzy się wśród wiernych po całym świecie i masz przywilej być zwana „Orędowniczką w sytuacjach beznadziejnych” i „Świętą do spraw trudnych”.

O pełna chwały Rito, zlituj się nad nami! Wyjednaj nam łaskę poznania tej prawdy, że prochem jesteśmy i nic sami nie możemy. Broń nas od wiecznego potępienia, które jest udziałem pysznych i zbuntowanych aniołów, i pomóż nam, abyśmy wraz z tobą w niebie cieszyli się chwała przyobiecana pokornym.

Uproś nam również łaskę… (wymieniamy łaskę, o którą prosimy).

Ojcze nasz… Zdrowaś Maryjo… Chwała Ojcu…

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej.

Módlmy się: Ojcze niebieski, Ty dałeś świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

 

Litania do św. Rity

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson,

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas,

Ojcze z nieba Boże                                                         zmiłuj się nad nami.

Synu Odkupicielu świata Boże,

Święta Trójco jedyny Boże,

Święta Maryjo,                                                                módl się nad nami.

Niepokalana Dziewico,

Królowo nieba i ziemi,

Matko Serca Najświętszego,

Wszyscy święci, Aniołowie i Archaniołowie,                     módlcie się za nami.

Święta Rito, Patronko w sprawach rozpaczliwych,                 módl się za nami.

Święta Rito, wzorze pokory,

Święta Rito, wzorze w zdaniu się na wolę Bożą,

Święta Rito, miłośniczko ukrzyżowanego Zbawiciela,

Święta Rito, oblubienico cierpiącego Zbawiciela,

Święta Rito, którąś z męką Chrystusowa współcierpiała,

Święta Rito, ukoronowana cierniem przez anioła,

Święta Rito, któraś rany korony cierniowej na czole znosiła,

Święta Rito, któraś niezachwianie Miłosierdziu Bożemu ufała,

Święta Rito, któraś nigdy w skuteczność modlitwy nie zwątpiła,

Abyśmy siebie samych zaprzeć się umieli,                  uproś nam święta Rito.

Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusa Pana,

Abyśmy nieprzyjaciół naszego zbawienia pokonać umieli,

Abyśmy umieli zdać się na wole Bożą,

Abyśmy złe skłonności nasze poskromić umieli,

Abyśmy wiarę niezachwianą w sercu zachowali,

Aby serca gorliwością o chwałę Bożą pałały,

Abyśmy anielska cnotę czystości umiłowali,

Abyśmy bliźnich naszych w Bogu umiłowali,

Aby Bóg Miłosierny wielkich świętych w naszej ojczyźnie wzbudzić raczył.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

K: Módl się za nami święta Rito!

W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusa Pana.

Módlmy się: Wszechmogący wieczny Boże, który w nieskończonym miłosierdziu swoim za wstawiennictwem św. Rity wysłuchujesz nas i w takich okolicznościach, gdy już według ludzkiego rozumienia żadnej nie ma nadziei; użycz nam, prosimy Cię, przez tę miłość, która serce św. Rity dla Ciebie pałało, abyśmy się stali godnymi zmiłowania Twojego, aby niewierni poznali, że Ty, o Boże miłosierny, pokornym i skruszonym łaski dajesz, a dla słabych i bezbronnych jesteś tarczą i obroną. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

 

Intencje modlitw za wstawiennictwem św. Rity

Intencje do świętej Rity( 22.06.2019r – 22.07.2019r)
 

Prośby:

– zdrowie w rodzinie,

–  potrzebne łaski w przygotowaniu do egzaminu i na egzaminie,
–  nawrócenie w rodzinie,
– pomoc w rozeznaniu drogi życiowej,
– dar miłości,
– pomoc w rozwiązaniu pewnej trudnej sprawy
– niebo dla babci
– zdrowie dla Jakuba i siły dla jego najbliższych,
– sakrament małżeństwa dla mojej siostry,
– nawrócenie i trzeźwość w rodzinie
– zgodę w rodzinie
– zdrowie dla Tomasza
– szczęśliwą i bezpieczną drogę pielgrzymki dla naszych parafian
– dobry wynik badań
– w intencji Panu Bogu wiadomej
– zdrowie oraz potrzebne łaski dla całej rodziny
– uzdrowienie z depresji
– zdrowie i siłę do pracy dla mamy
– bezpieczny czas ciąży dla Anny
– dobre przygotowanie do sakramentu małżeństwa dla Anny i Krzysztofa
– błogosławieństwo w pracy dla męża
– trzeźwość i nawrócenie dla Władysława, Dariusz i Pawła
– zdrowie dla Władysława, Waldemara i Agnieszki
– bezpieczny i błogosławiony czas wakacji
– sakrament małżeństwa dla Kamila i Agnieszki
– zgodę jedność i miłość w rodzinie
– Łaskę zdrowia dla Wandy, Ewy, Stefani, Moniki i Tadeusza
– zdrowie i potrzebne łaski dla bratowej
– spokój i potrzebne łaski dla córek
– potrzebne łaski dla brata i bratanka
– szczęśliwe rozwiązanie dla Sandry
– cudowne uzdrowienie dla Andrzeja
– uzdrowienie oczu dla Tomasza
-zdanie egzaminów dla córki
– Niebo dla zmarłych z mojej rodziny
– Boże błogosławieństwo w podjęciu nowej pracy dla mnie i mojej córki
– zamążpójście dla Joanny i Sylwii
– uzdrowienie z cukrzycy dla Piotra
– znalezienie pracy dla siostry
– uzdrowienie układu pokarmowego
– mądrość  w podejmowaniu decyzji życiowych
– uzdrowienie dla Mateusza
– siły do pracy dla mamy Ani
– nawrócenie dla taty Adama
– mądrość w podejmowaniu decyzji dla Macieja
– dobrego męża
– szczęśliwe rozwiązanie dla Weroniki
– uzdrowienie dla Agaty
– zdrowie dla babci
>Nawrócenie dla Daniela
> powrót do zdrowia dla babci
>Siły do pracy dla mamy
>W pewnej trudnej sprawie
>W pewnej intencji
>Pomoc mojej przyjaciółce w życiu prywatnym i zawodowym
>trzeźwość i wyjście z nałogu dla Rafała
>Zdrowie i siły dla pewnych osób
> rozwiązanie trudnych sprawach
> zgodę w rodzinie
-zdrowie dla dziadka Leszka i babci Grażyny.
-Zdrowie dla Józia

-dar macierzyństwa dla Agaty i Aleksandry

-łaski potrzebne mojej przyjaciółce
-zdrowie dla Małgosi i Marzeny
-potrzebne łaski dla mojej rodziny
-szczęśliwe rozwiązanie
– zdrowie dla Jakuba i siły dla jego najbliższych,
– sakrament małżeństwa dla mojej siostry,
– nawrócenie i trzeźwość w rodzinie
– niebo dla Ryszarda
– siły i błogosławieństwo w podjęciu nowej pracy
– znalezienie pracy dla siostry
– zdrowie dla Marleny , Julity , Grzegorza i Katarzyny
– dobrą żonę
– dostanie wymarzonej pracy
– wyjście z nałogów
– dar zdrowia i wymarzonego potomstwa
– zdrowie i potrzebne łaski dla babci, mamy, siostry i dla mnie
– uleczenie serca
– pogodzenie się przyjaciół
– pojednanie w domu rodzinnym
– zniknięcie nadpobudliwości
– zdrowie dla Julki i jej rodziców
– szacunek do drugiego człowieka
– pomoc w przemianie charakteru
– rozwiązanie konfliktów
– dobrą pogodę
– dobry start w dorosłość
– dar uzdrowienia
– łaski potrzebne siostrom Klaryskom
– Boże bł. w pracach budowlanych w parafii p.w. św. Moniki z Poznania
– bezpieczny czas ciąży i szczęśliwe rozwiązanie dla Elżbiety
– cudowne uzdrowienie dla księdza proboszcza z Pniew
– Boże bł. w posłudze dla x. Ryszarda
– siły i cierpliwość dla s. Katarzyny 
– zdrowie dla x. Henryka 
– dar potomstwa dla Inez 
– Boże błogosławieństwo dla księdza Sebastiana i księdza Dariusza
– potrzebne łaski dla ojca Waldemara
– potrzebne łaski dla pana Janka

– zdrowie dla Arkadiusza 

– pomoc w pewnej trudnej sprawie
– dar dobrej pracy i rozwiązanie wszystkich problemów
– potrzebne łaski dla Sławomira
– Boże błogosławieństwo i potrzebne łaski dla księdza Jana i księdza Wojciecha
– zdrowie i potrzebne łaski dla chorych z naszej parafii

– łaski potrzebne dla naszej Wspólnoty Parafialnej

 

 

Dziękczynienia:

 

 

– za dobre wyniki badań
– za dobre wyniki w nauce
 – za dzieciątko pod serce Elżbiety
– za bardzo dobre wyniki w nauce moich dzieci
– za spowiedź świętą mojego brata
– za codzienną opiekę nad moją rodziną
– za dotychczasową opiekę\
– za zdrowie Kasi
– za wszystkie otrzymane za twym wstawiennictwem łaski

 

ŚWIADECTWA

_______________________________________

Mój tata od lat zmaga się z cukrzycą, nadciśnieniem, otyłością, a na nogach ma ogromne żylaki. We wrześniu 2018r. z powodu tych dolegliwości trafił do szpitala. Lekarze nie mogli ustabilizować cukru, ciśnienia, a nogi taty zaczęły strasznie puchnąć wyglądały jak gorące, czerwone , rozżarzone węgle. Po serii badań okazało się, że organizm zaatakowała sepsa.

Wtedy zaczęłam nieustannie prosić św. Ritę, najukochańszą i niezawodną patronkę ( wiele razy już pomogła) o zdrowie dla taty i opiekę nad nim. Wrzuciłam też prośbę do skrzynki przy bocznym ołtarzu. Miałam wsparcie wielu osób, czcicieli św. Rity.

Codziennie zanosiłam do Niej modlitwy i błagania. Choroba jednak postępowała, tata słabł, zaczął tracić świadomość, żaden antybiotyk nie chciał zadziałać. Lekarze rozkładali ręce i kazali przygotować się na każdą ewentualność. Rozważali wprowadzenie taty w stan śpiączki farmakologicznej, jednak bali się, że po wybudzeniu nie będzie w stanie samodzielnie oddychać. Byliśmy zrozpaczeni, lecz cały czas nie ustawaliśmy w modlitwie. To modlitwa dawała siły i ukojenie.

Dopiero po miesiącu beznadziei stan taty zaczął się stabilizować i poprawiać. W końcu antybiotyk zaczął działać i z każdym dniem było coraz lepiej. Wyniki badań były dobre, sepsa ustąpiła. Teraz tata jest już zdrowy. Co prawda nadal ma dolegliwości związane z cukrzycą i żylaki, ale żyje  i funkcjonuje normalnie.

Dziękuję św. Ricie za to, że wyprosiła u Boga łaskę zdrowia dla mojego taty, za to , że czuwa nad moją rodziną , nade mną, za to , że jest z nami każdego dnia. Życie staje się lżejsze, kiedy wiem, że mam u boku tak wspaniałą wspomożycielkę,. BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI.

Czcicielka św. Rity

Agata

_______________________________________

 

Święta Rita wspaniała kobieta, matka, żona, wdowa i zakonnica, ileż przeżyła i jak pięknym wzorem może być dla każdej kobiety.

Jestem jej gorliwą czcicielką od wielu lat. Wymodliłam za jej wstawiennictwem ogrom łask dla siebie i innych. Czytałam mnóstwo świadectw jej orędownictwa. Od wielu lat nosze medalik z jej wizerunkiem.  Nie pamiętam od jak dawna każdego dnia zwracam się do Niej.

W ostatnim czasie Pan Bóg bardzo mnie doświadczył i ufam, że jest w tym wielki Boży plan, którego tu na ziemi mój mały rozumek jeszcze nie jest w stanie pojąć. Jestem jednak przekonana, że dzięki wstawiennictwu mojej ukochanej patronki od spraw trudnych i po ludzku beznadziejnych wyszłam z tych doświadczeń lepsza i silniejsza – na chwałę Bożą.

Niedawno straciłam rodziców, zginęli w wypadku samochodowym. Czas się zatrzymał. Najpierw pożegnanie, potem każdego dnia uczenie się życia bez nich na nowo. Wszystko inaczej, niedziele, święta, uroczystości rodzinne, puste miejsca przy stole. Nagle nie miałam domu rodzinnego a o wszystkich problemach opowiadałam im już tylko na cmentarzu – niestety nie słysząc odpowiedzi, rady czy słów pocieszenia. I tu przyszedł kryzys modlitwy. Choć wypowiadałam słowa modlitw uczestniczyłam w pełni w Eucharystii, czyniłam to mechanicznie nie angażując się duchowo. Nie pomagała spowiedź, kierownik duchowy radził by się nie spieszyć i dać sobie czas. A ja czułam, że nie jestem tak blisko Pana Jezusa jak kiedyś, nie jestem tak blisko jakbym chciała i nie potrafiłam wrócić do moich z Nim relacji. Choć bardzo tego pragnęłam czułam się jak puste naczynie…..

Potem przyszła choroba mojej kochanej siostry. Lekarze znaleźli guza, potem stawiali różne diagnozy, przerzucając ją z jednego oddziału na drugi. Wyrokowali, że nawet operacja nie rozwiąże wszystkich problemów i, że potrzebne będzie dalsze leczenie i długotrwała rehabilitacja. Miała nie wrócić też do pełnej sprawności z przed choroby.  Terminy, badania, oczekiwanie, niepewność, a ona była coraz słabsza. BOŻE MÓJ!!! Nie mogłam teraz i jej stracić!

Stanęłam, przed figurą świętej Rity i postanowiłam, że będę ją bombardować, choć zdawałam sobie sprawę jak niedoskonała jest teraz moja modlitwa. Obiecałam jej, że będę trwać na modlitwie tak długo, aż mi nie pomoże. Padłam, więc na kolana i dzień po dniu sumiennie modliłam się nowenną o cud. Nie wiem ile kolejnych nowenn odmówiłam, trwało to kilka miesięcy. Dziś siostra jest po operacji, nabiera sił, dolegliwości ustąpiły – to cud !!! Cudowna jest również moja NOWA , SILNIEJSZA RELACJA Z CHRYSTUSEM. Mam nową siłę, nową nadzieję. Może jej choroba miała mnie wyleczyć? Miała uzdrowić moją duszę? Mój mały rozumek tego nie pojmuje, ale BOGU NIECH BĘDĄ DZIĘKI. On wie najlepiej czym obdarzyć człowieka, by ten miał szansę na życie wieczne. Dziękuję ŚWIĘTA RITO .

Twoja czcicielka

_______________________________________

Kilka miesięcy temu nasz dziadek Józef niespodziewanie stracił przytomność i trafił do szpitala. Jego stan był krytyczny, a lekarze mówili o najgorszym. Najważniejsze było, aby jak najszybciej poznać przyczynę tak złego stanu dziadka, ponieważ lekarze byli bezradni.  Pierwsza myśl jaka przyszła nam do głowy, to prosić o uzdrowienie za wstawiennictwem św. Rity., w końcu niejednokrotnie byłyśmy świadkami cudów, które dokonały się za jej przyczyną. Święta Rita pomogła i nam. W ostatniej chwili lekarze odkryli, że w organizmie dziadka jest zbyt wysoki poziom potasu.  Aby uchronić osobę borykającą się z nadmiarem potasu we krwi od ciężkich powikłań (np. śmierci), należy jak najszybciej rozpocząć leczenie. Dziadek powoli wracał do zdrowia i dzisiaj czuje się już na tyle dobrze, że może normalnie funkcjonować. Dziękujemy Ci święta Rito, że za twym wstawiennictwem nasz dziadek Józef został uzdrowiony. Zrozumiałyśmy, że to, co po ludzku uważałyśmy za niemożliwe, dla Boga jak najbardziej możliwe jest.                                                                                                                                                                                Jagoda  i Aleksandra

_______________________________________

 

Święta Rita pojawiła się w moim życiu niespodziewanie. Kiedy poznałam jej historię i czego jest patronką postanowiłam zostać z nią na dłużej. Od zawsze staram się pomagać innym w miarę swoich możliwości oraz nie myśleć tylko o sobie. Gdy rozpoczęła studia niestety trochę się to zmieniło. Zaczęłam chorować – niby zwykła angina, lekarz przypisał antybiotyk, który mnie osłabił. W pewnym momencie studiów trafiłam do szpitala z podejrzeniem zapalenia opon mózgowych. Siedząc na szpitalnym łóżku podłączona do kroplówki wysłałam SMS-a do p. Ani z prośbą o dodanie intencji „w pewnej trudnej sprawie”. Jak się wkrótce okazało to wszystko przez anginę. Niecały miesiąc później zostały mi usunięte migdały. Święta mnie nie zawiodła. Po powrocie na studia miałam ogromne zaległości. I tutaj święta Rita wyciągnęła do mnie pomocną dłoń. Jakiś czas później moja babcia się poważnie rozchorowała. Przez ostatnie miesiące swojego życia bardzo cierpiała. Niestety nie mogłam być przy niej tak często jak chciałam, ponieważ rozpoczął się kolejny rok akademicki. Postanowiłam, że powieszę babci nad łóżkiem medalik z wizerunkiem świętej, który dostałam na swoje 18-ste urodziny. Babcia miała straszne odleżyny na plecach – strasznie przez to cierpiała. Co noc chodziłam do niej aby uspokoić jej krzyki spowodowane bólem. W dniu wspomnienia świętej zaniosłam babci poświęconą różę, którą włożyłam pod materac. Już tej samej nocy jej krzyki bólu ustały i nie było konieczności aby ją uspokajać. Od tego momentu babcia nie czuła aż tak ogromnego bólu. Nie było mnie przy niej , kiedy odeszła do domu Ojca, ale będąc na zajęciach odczułam, że coś się wydarzyło. Nie myliłam się. Nazajutrz tuż przed ważnym egzaminem dostałam SMS-a od kolegi „wyrazy współczucia”-  zyskałam pewność,że babcia nie żyje. Kiedy wróciłam do domu tata oznajmił mi, że medalika już nie odzyskam, ponieważ założyli go babci, zaraz po tym jak odeszła do Pana. Po śmierci babci moje życie trochę się uspokoiło. Dwa lata później nastąpiła jedna z najradośniejszych chwil w moim życiu, mianowicie ślub z moim ukochanym. Jak chyba każdego naszły obawy, więc po raz kolejny zawierzyliśmy się Świętej. Ślub był cudowny, niesamowity – jeszcze lepiej niż sobie wymarzyliśmy. Miesiąc po ślubie dowiedzieliśmy się, że mama mojego świeżo upieczonego męża ma złośliwego raka jajnika. Teściowa z początku chciała się poddać, uważała, że nie ma nadziei. Zapewniłam ją, że wszystko się ułoży, że będzie dobrze. Po raz kolejny prosiliśmy Świętą Ritę – ja, mój mąż, bliscy i chór jej imienia o zdrowie dla mamy. Po pierwszej chemioterapii teściowa trafiła do szpitala z ostrym brzuchem. Nastąpiła operacja na dużego guza. Po operacji mama czuła się znacznie lepiej, a rana rewelacyjnie się goiła. Wznowiono chemię, a po kilku z nich lekarze zdecydowali się na wycięcie macicy. Cieszyliśmy się niezmiernie, ale pojawił się też strach czy wszystko się uda. Operacja przebiegła pomyślnie, tak samo jak późniejsze wyniki badań. Mama jest zdrowa. Z całego serca dziękuję wszystkim za modlitwę. Dziękuję chórkowi oraz osobom modlącym się z nami co miesiąc. Jednakże najbardziej chcę podziękować tobie, Święta Rito. To właśnie dzięki twoim staraniom u Tronu Najwyższego Pana mogę teraz mówić o cudach za twoim wstawiennictwem. Wszystkie cuda – te duże i te małe – to twoja zasługa teraz mogę stać tu i głosić chwałę Bożą jeszcze  łośniej.

Magdalena

_______________________________________

 

13 lat moja teściowa zmagała się z otwartą raną i strasznym bólem nogi. Udało się w ubiegłym roku, trafiła do specjalistycznej kliniki gdzie zoperowano jej nogę. Dziś jest wszystko w porządku. Dla mnie to cud!wcześniej nikt nie był w stanie jej pomóc. Wiele lat cierpiała. Wiara,upór oraz codzienna modlitwa za wstawiennictwem świętej Rity pomogły jej pokonać chorobę.

Anna

_____________________________________

Świadectwo uzdrowienia Katarzyny z nowotworu piersi – październik 2018 r.

     Pan Bóg uzdrowił mnie ze złośliwego guza piersi - taki cud Bóg dla mnie uczynił za wstawiennictwem św. Rity. Tak naprawdę oprócz uzdrowienia ciała, uzdrowiona została moja dusza…Oto moja historia.
       Kiedy patrzę z perspektywy czasu, na przebieg mojej choroby i wszystko co się z nią wiąże, to dochodzę do wniosku, że Pan Bóg miał co do mojej osoby konkretne plany. 
O wstępnej diagnozie nowotworowej dowiedziałam się w ostatnim tygodniu kwietnia, a po miesiącu dowiedziałam się, że mam złośliwego raka piersi, wielkości jajka. Ta informacja była dla mnie szokująca i trudna do przyjęcia z wiadomych przyczyn. Było mi tym bardziej ciężko, ponieważ moja mama zmarła na raka i wiedziałam czym jest rak.
        Moje leczenie rozpoczęło się pod koniec czerwca z diagnozą złośliwy rak piersi z naciekami i z trzema różnymi  przerzutami. 
       Rozpoczęłam chemię .Czasami było mi trudno zaakceptować chorobę, ponieważ pojawiały się niepokoje a w sierpniu miałam wyjść za mąż -perspektywy moje nie były różowe. Wszystkie nasze plany wzięły w łeb, ale to były nasze marzenia a nie droga wskazana przez Boga.
       Dzięki pomocy i modlitwom Rodziny, przyjaciół, znajomych nauczyłam się przyjmować wolę Pana i całkowicie zawierzyłam całe moje życie Bogu, Jezusowi i Matce Bożej. 
          Codziennie oddawałam każdy dzień w ręce Jezusa lub Maryi  mówiąc słowa ks. Dolindo  Ruotolo– „ Jezu Ty się tym zajmij”, lub „ Jezu, Maryjo w Wasze ręce składam mój los, moje życie zgodnie z wolą Boga”. Oddałam się bez reszty planom Bożym. Nieustanie trwałam na modlitwie za wstawiennictwem Maryi, św. Rity i innych świętych. Nauczyłam się prosić o uzdrowienie z choroby, ale pod warunkiem, że taka będzie wola Pana. W pełni zawierzyłam Bożej Opatrzności. W lipcu wzięliśmy udział we mszy o uzdrowienie oraz całą Rodziną pojechaliśmy do Kościoła w Kwilczu, gdyż w nim każdego 22 dnia miesiąca były odprawiane nabożeństwa ku czci Św. Rity.
       Od zaprzyjaźnionej osoby otrzymałam książkę „ Cuda św. Rity „ i po jej przeczytaniu już wiedziałam, że św. Rita jest mi bardzo bliska, w mniej upatrywałam wstawiennictwa w zakresie mojego uzdrowienia. Codziennie modliłam się do św. Rity(  nadal to czynię ) i nazywałam ją Ritką, czułam, że ona może wyprosić mi łaskę uzdrowienia z choroby nowotworowej.
       Po drugiej chemii mój stan był nadal ciężki, pojawiły się myśli, że może być różnie… Czułam, że brak możliwości przyjmowania Komunii Świętej spowoduje pogorszenie mojego stanu zdrowia i stanu psychicznego. Czułam obecność Ducha Świętego i jego podszepty, że źle robię, że nie będę tak szczęśliwa, czułam, że Bóg chce ode mnie innej postawy i określenia tego co dla mnie jest najważniejsze. Następnego ranka podjęłam bardzo ważną decyzję z akceptacją mojego narzeczonego, że ślub się nie odbędzie. O dziwo rezygnacja ze ślubu nie spowodowała mojego złego samopoczucia, wręcz przeciwnie czułam ulgę, było mi z tą decyzją po prostu dobrze.
Na bieżąco modliłam się min. za wstawiennictwem św. Rity o uzdrowienie. 
       Po raz pierwszy pomogła mi kiedy nie mogłam kupić zastrzyków niezbędnych w leczeniu - w ostatniej możliwej aptece stanęłam przy ladzie i ze łzami w oczach powiedziałam, że tylko Ty Rito możesz mi pomóc. I tak się stało. Poinformowałam Panią farmaceutkę o działalności Św. Rity a ta odrzekła, że będzie się za mnie modlić.
        Przed 3 chemią byłam badana przez moich lekarzy w obecności mojej siostry i obie Panie onkolog stwierdziły, że guz się rozszedł i zrobiły oczy jak talary. Duch Święty podpowiadał mi , że zostałam uzdrowiona, ale nie miałam potwierdzonych badań.
        W dzień przed 4 chemią, leżąc w domu na tapczanie, odczułam działalność Ducha Świętego w trakcie wybaczania sobie i innym w imię Jezusa Chrystusa. Po tym akcie odczułam jak z serca spada mi wielki głaz a ja czuję się wolna i lekka. Potem moje ciało przez godzinę było jak pod prądem – pulsowała mi połowa twarzy, obie ręce i stopy, ciepły strumień przechodził do łokci i po lewej całej nodze. Byłam zaskoczona tym, co się ze mną dzieje, ale wiedziałam, że dzieje się coś dziwnego i dobrego. Poinformowałam o tym mojego narzeczonego. Na końcu usłyszałam szept „ Jesteś uzdrowiona”. Od razu zadzwoniłam do mojej siostry i szwagra mówiąc co się stała. Oboje stwierdzili, że Pan mnie leczył, a ja wiem, że stało się to za wstawiennictwem min. św. Rity do której się modliłam.
         Tydzień po 4 chemii wzięłam udział w dwudniowej modlitwie uwolnienia i znowu odczułam przy momencie wybaczania, wyrzeczenia jak przez głowę, ręce i nogi przechodzi mnie prąd. To znowu zadziałał Duch Święty  i trwało to także około godziny. Na  koniec usłyszałam w sercu głos Pana – Powiedź wreszcie, że cię uzdrowiłem”. Wtedy już miałam pewność i zaczęłam żarliwie i coraz głośniej mówić – „ Jestem uzdrowiona. „ Świadkami tych wydarzeń byli moja siostra i jej mąż.
         Moje uzdrowienie z nowotworu piersi zostało potwierdzone przed 5 chemią w badaniu USG i badania paltacyjnym, zniknął 1 przerzut na węźle chłonnym, a badanie tomograficzne wykazało zmniejszanie się guzków na wątrobie.
           Teraz wiem, że zostałam uzdrowiona z nowotworu piersi, a i przerzuty stają się mniejsze. Dzięki temu uzdrowieniu, wiem, że jedyna słuszną drogą jest dla mnie Bóg, on jest moim Panem, jest Wszechwładny, dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. Boże w twoje ręce składam moje życie i kocham Cię bardzo mocno. Dziękuję za uzdrowienie ciała oraz duszy, bo Ty wskazałeś mi jaką drogą mam iść, a przede wszystkim pokazałeś jak Ci na mnie zależy. Nic nie dzieje się bez przyczyny…ciężkie przeżycia zdrowotne ukazały mi co w życiu tak naprawdę dla mnie jest najważniejsze. 

Świadectwo składa Katarzyna z Poznania